....Miłosci nigdy nie było...
Nawiązuje do tematu bo czasem mam wrażenie ze to prawda.Chociaz są wyjątki.I jestem pewna że nie ma wiecznej milości.Jak sie tak glębiej zastanowicie to przyznacie mi racje.
ZMIANA TEMATU:
Wiecie że syn syna ojca może być bratem i synem syna ojca?!!To bardzo bardzo proste.Jest sobie gościuwa i gosciu,Oni sobie robią dziecko.Jest to więc ich syn.Ten syn robi sobie dziecko*ze swoją matką.No i to dziecko* jest więc synem tego co se go zrobil ze swoja matką jak i jego bratem.Poniewaz jak wyszli oni od jednej matki więc muszą bycbracmi no nie?Spoko.teraz z Olszyną sie zabawiamy w takie duperele.Normalnie wypas.Taka komplikacja ale jakos sie dochodzi.Jak będziemy mialy jakies ciekawe pomylsly to ja oczywiscie to napisze.:P...Piernicze cos więc wole juz nic nie pisac:PMoze sie ide gdzieśprzejsc bo co bede sama w domku siedziala.Jutro tylko 3 godzini.Fajowoo.I weekend.Ide moze dzis na "Gargulca".papa Pozdrowienia dla :Elwirki,osy,olszyny,ani,paty,pawla(Q),Sobola,Yasia,Wilka,Tomka,Olki(d),andrzeja , i wielu wielu innych kolessków.:P~~