she knows the devil (!)
nawet nie wiem ile mnie tutaj nie bylo.Chyba lepiej bedzie jak nie bede sie zad tym zastanawiac i pozostane w blogiej nieswiadomosci.Troche sie pozmienialo ale jak to w zyciu-..musialo. Ogolnie wszystkich ktorych znam pochloną epuls* ohh dzielo szatana!) .Ja takze nie pozostajac orginalna przesiaduje nad nim caly dzien.:>. Poza rzeczami ktore wiaza sie z komputerem( a jest ich duzo) zblizaja sie 'konkursy', Jeden mam juz za soba...Jestem absolutnie niezadowolona i zgorszona swoim wystepem, ale ' nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlO ' i jakims dziwnym trafem przeszłam dalej..no coz..zdarza sie:> Jesli chodzi o chwile 'aktualna' to upajam sie sluchajac piosenki do ktorej chyba wstyd sie przyznac..a moze i nie:P W kazdym razie wole nie ryzykowac i chyba zostawie ja tylko dla siebie..;). ( fakt pozostaje faktem ze chcialabym miec taki glos jak ona..oohh shit zdradzilam sekret mnicha, to jednak ona!!) Dzisiejszy dzien uplynąl mi na niczym. Kompiuczer,tv etc. Po wczorajszej impreze jestem troche - nie - do - zycia, ale nie zaluje, 10 pkt.z miejsca:P. To nicZ ze kula, kolorowa, kula poszła "sie *ebac":D Troche pozalewanej podlogi i inne szkody ale po co sprzatac...w nastepna sobote chyba to samo?. Jesli chodzi o mnie to.. ich habe hallschmerzen, dokucza mi bol oka, i czuje się jakby mnie ktos delikatnie potracil.Biorac pod uwage aktualna godzine chyba powoli bede konczyla..jeszcze tylko fragment piosenki..'Don't chain my heart Don't chain my soul Don't chain my heart'Cause you got to let it go..'..i tym miłym akcentem zakanczam dzisiejszą notkę. dObranoc!
.