Fuck it all and no regrets, I hit the lights...
No i znowu sie doigralam. Nie ma to jak chodzenie po dworzu bez czapki, szalika z rozsunieta kurta :/. O niczym innym nie myslalam tylko zeby obudzic sie kiedys w nocy z 38 stopniowa goraczka...No to teraz prosze., powinnam byc przeciez szczesliwa. Wszystko by bylo pieknie gdyby nie zle samopoczucie, kaszel, katar i bol ucha dzieki ktoremu zaraz rozwale tą klawiature:/. Powiedzmy to sobie wprost - jestem chora! A swieta juz niedlugo...;/ Choy z tym, glupie dziecko ma za swoje, niech lezy w lozku i oglada telenowele brazylijskie.Nc innego nie przychodzi mi do glowy jak tylko jedno, slowo, pasujace na wszystkie okazje...jedno slowo...-"jedno wielkie gówno".
Quasi! ;>