you are my one in...five billion
Są różne rzeczy na tym świecie, miłe i niemiłe. To odkrywcze hasło opisuje w pełni wakacje, które się zaczęły nie tak wcale niedawno.Niech trwają,trwają, trwają jak najdłużej.Po fali entuzjazmu, ogólnego dobrego samopoczucia, praniu kostiumów 'na szybkiego', niedosuszonych włosach, biegach na przystanek z ręcznikiem zawieszonym na szyi, ( aż wkońcu kipąc z gorąca i zadowolenia, że udało nam się znaleźć miejsce siedzace w busie) czyli innymi słowy-po desperackich wyjazdach do Chlewisk..nastały chwile spokoju. Czuję się jak w próżni.Słuchając wyciągniętej z bibiloteki płytowej mojego taty, lekko zakurzonej płyty Lionela Richiego..poprostu wegetuję. Nie robię absolutnie nic.Na codzien chodzę w różowej piżamie, mam burdel w pokoju, a co więcej w głowie też. Ten cały zastój emocjonalny, lekko mnie osłabia,a ja nie mam na tyle siły, jestem zbyt leniwa i niezdecydowana,żeby walnąć go mocno w twarz! Pisząc, jednocześnie przeciagam się co chwila, probując obudzić się z tej trwającej od kilku dni ( dzisiaj dokładnie od 11:15) melancholii. W uszach cały czas dźwięczy mi piosenka, która przypomina wesołe wakacje z przed kilku lat. Jak każdy chciałabym cofnąć czas.I siedziec na balkonie z Patrycją, bawić się lalkami, topiąc je przy tym w miedniczce, jeździć do lasu, większość dnia spędzac na dworzu, potem piekarnia, siedzenie na ławce i zabawy w chowanego...A teraz? Nie pozostaje mi nic innego jak wyjśc około d z i e w i ę t n a s t e j na miasto, posiedzieć na ławce, jak to robi 3/4 młodzieży ( hołd naszemu miastu :/ ) zkrytykować ludzi i wrócić do domu. Te wszystkie puste zajęcia doprowadziły mnie do bardzo głebokich refleksji, tak głębokich, że chyba one same podkopały pode mną dołek.
Odpuściłam sobie wszystko.Ale cóż. Trzeba się otrząsnąc i znowu wziąc sprawy w swoje ręce.
No to na koniec pozdrawiam wszystkich moich przyjaciół i kolegów.
Notka refleksyjna...o nieróbstwie, lenistwie, nie myśleniu po prostu całkowitym wręcz poetyckim zrezygnowaniu xP ahh co ja gadam...to samo przeżywam! Witam w klubie ;)
Dodaj komentarz