...Wyczesik...
wczoraj byl wyczesik bo sobie poszlismy nad zalew.Ciagle kolowalam jak tu osde sciągac no bo myslalam ze jest w kielcach.pan pana pafnucego powiedzial ze pata nie idzie i juz mialam lekką zalamke.o to sms do belki zeby pryszla na rynek tak jak sie umówilismy,.Gdy doszlam mama zadzwonila ze osa idzie no i doslza.Leon sobie zamowi 9 galek lodów na jednej muszelce spoczko co?No to jak p.p pafnucego troche pomarudzil na nogi to poszlimy nad zalew.Tam juz z dala bylo slychac super ql mjuzik z DENIXa no to posiedzielisy na ławeczce.Chlopaki pogadali z ...Kszysqkiem no i poszlismy pod scene.P.p.p poudawal troche nienormalnego i fajnie potanczyl .No a chlopaki czyli andrzej i leon poszli zalatwic"sprawe" po której ich ręce bolały...Potem poszismy na ławeczke i pojedlismy "wszyscy maja mambe mam i ja"a p.p.pafnucego jadł .."cipci" bez skojazen zboczence jedne!) to poprostu chipsy no i poszlismy do zamku.Posiedzielismy tam na murku odprowadzilismy ose i poszlismy spowrotem.tam chlopaki cwiczyli strrweet climbing i poszlismy do domku heheh,Pa
Dodaj komentarz