* Rasta Sikora ;) *
Siemanko ;). Dzisiaj byłam przed chwilą o ognisku klasówym za Profelem, Nie Bylo źle ale troche nudnawo ;). Gralismy w pilke a chłopaki bawiły sie w jakiąs dziwną zabawe :>:D. * Wczoraj byłam z rodzicami w Chlewiskach. Była dosc fajna pogoda ale co chwile się chmurzylo i prawdopodobienstwo deszczu sie zwiekszalo no ale.....:P Grałam sobie w tenisa ziemnego( Wow) w siateczke i w noge . Nawet jak sie rozpadal deszcz to itak nam to nie przeszkadzalo tylko gralismy dalej. Potem wyszło słonce no i ja wtnmyslilam ze wejde do wody :D. Po drodze uslyszalam donosne " MIka ! " - oczywiscie był to Maniek który siedzial w wodzie :p. No i ja sie zdecydowalam, weszlam i za chwile zrobilam odwrót bo nawet sie nie chcialo plywac byla taka zimna. Ale przynajmniej sie orzeźwilam :D. Jak przyjechalam do domu to wyszłam z Osa na dworek bo bylysmy umowione sie pojdziemy nad zalew zobaczyc ten caly festyn. No ale ( na szczescie) nie bylo.To łazilysmy w tą i spowrotem . A To sledzilysmy jakies LaSkY :D a to łazilysmy i darlysmy sie na Marlensie :D. No ale mniejsza z tym :P. Po drodze spotkalismy Andrewa Zula który szlajał sie po ulicy z pudełkiem pizzy:P No i go zgarnelysmy bo by sobie jeszcze cos biedne dziecko zrobilo :p. Postranowilismy isc do Pizzeri no i tak tez się stalo;) O dziwo byl stolik to sobie "siądnelismy " :P. Andrew miał fajną komorczke i sobie pograłysmy z Osa :D . Jak uznalismy ze przesmierdlismy frytkami to sie zwnelismy . W drodze zaczelismy tanczyc na chodniku przy muzie z telefonu Andrzeja Normalnie super :D wiem......;) After that poszlismy na miasto ale wczesniej jeszcze bylismy w super duper sklepie:D i Andrew mi kupi droopppsyy :D ( Jeah ) Idąć stwierdzilismy ze jest ciemno jak w ..... u Murzyna . No i to nawet prawda byla bo wyląxczyli swiatla w calym szydlowcu :D. Posiedzielismy chwile na mokrej ławce ( ...) i zaczelismy straszyc Ose odglosami niczym z Klątwy . Ale po dluzszym zastanowieniu uznalismy ze to jednak są odglosy jak by sie komus bekalo po ogórkach ( Błahah......to Andrew Wymyslil Takze nie komentyuje):D Ja juz nie wytrzymywalam powoli nerwowo :D. A potem nie uwierzycie szlismy kolo reklamy Heyah:D no i spotkalismy po raz drugi Pate z Iwiona i juz szlismy spacerkiem do domu. Osa sie ucieszyla bo wlączyli swiatlo ( beznadzieja.....: ) ;) . Andrew zacząl znowu wydawac "dziwne" odglosy i zacząl straszyc jakąc babke :D Potem poszedl do groszka kupic lody no ale mi sie nie chcialo czekac i poszlam:p Dziewczyny za mna szly więc potem sie do nich dolączylam.. Jak wrocilam do domu to jeszcze mi net nie dzialal.....no ale po chwili go włączyli ;) !Jeah. Bylam masakrycznie zmeczona takze nawet nie wiem co sie dalej dzialo :D:D heh..... No a dzisiaj nie wiem co ebde robila musze cos wymyslec.....:> Dobra to ja juz tu nie bede więcej nudzic......tylko ide.
Bye*
Dodaj komentarz