.....Koncert...
Łooosz.....jakos mnie naszło na pisanie.No wiec jak kazy jush pewnie wie jade do warszawy zaras..Ciesze sie barddzo bo bedzie supcio.JAde do super domku siostry ktorej akurat nie ma ...szkoda...No ale jeszcze beata z mankiem to bedzie spoxik.No jush sie nie moge doczekac ....no dobra wiem ze jestm glupie dziecko ale cuż:P:P.No i jeszcze dzisiaj idziemy na ....koncert warszawskiej jesieni ....ja tam nei jestem cetna no ale jak mus to mus.Na dodatek to wsysko bedzie se trwac do 1.00??why!why!....W niedziele sobie mój tata idzie na maraton a my moze sie wybijemy(napewno) do sklepuff jakis ....git hehehe...Wczroraj bylam sobie na koncercie ...zapomnialam nazwy.Byl w zamku na kinówce.Bylam z pati i bylo zarąbiscie.Ten koles super spiewa.Szkodasa ze nei byl na dworq ale cuz i tak bylo extra,.Aha i sie jeszcze dowiedzialam ze wew piatek jest rokowisko w zamq jupi.ladujemy sie z pata tylko jeszcze przydalo by sie bele wziąc hehe .Spoxik bedzie.No to ja sie zmywam...(zmywac to ja musze ale talerze po sniadaniu;() no i zowu jem nektarynke...;) Pa
ps.Pozdrowienia 4 everyone:)
Dodaj komentarz