....I eat u alive:)
....eh..Własnie wrócilam z ogniseczka.BYlo spoxik ale mogło byc lepiej.Oczywiscie juz od dawna sie zbieralo na deszczyk i akurat dzsiaj musialo padac...No ale nic itak bylo ognicho:) . Jak przyszlismy na korzonek to rozpalilismy ognisko i pieklismy kielbachy...Potem z olszyna polecialysmy do takiego straego domu ale nie bylo nic ciekawego wiec wrocilysmy(poszlysmy tam pod pretextem pujscia siku.Heh no potem wziłysmy kije i biorąc przykład z chlopców bawiłysmy sie w " komendosów hehe .Ryz okazji prawie nie wpadłysmy w jakie wielkie "G" ....tak zajezdzało ze looooszz...Niestety potem olszyne chlopaki zlapali a my z Bela sie jakos wymnknelysy ale jak sie potem okazalo olszyn tysz:):):) ....niestety teras sie jush rozpadalo na dobre i ......jest dupa.Taka przybita pogoda a ja muszem sie uczyc histy i infy.Tak mi sie zarabiscie nic nie chce robic...jedyne to mi sie kce spac...Why jutro jest infa?loosz...chyba mi nikt nie zazdrosci ...;(No cuż ale juz niedlugo bedzie piatek i ide (oczywiscie jesli bedzie(na 87%)na rockowisko do zamku JupI....Idziemy napewno z Pattrycjaa moze wezmiemy jeszcze olszyne ale olszyn to ona to zawsze tylko do wczesnej godiny.: o Dzizas..ide normalnie zaras usne...eh.....przybity dzien..wes....;(.....Moze mi sie porawi ..kce mi sie SPAAAC........!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdro FoR:Patazik,olszyn,andrewek,osa,peczek,bela,pawel i inni:)
Dodaj komentarz