black sun in a white world like having a...
To dzis ostatni dzien roku 2005. Szczerze mowiac mam to gleboko gdzies bo w 2006 zmieni sie tylko jedna cyferka. Dla mnie caly czas moze byc 2005...poniekąd nie oznacza to ze wszystko sie zatrzyma i bedzie stalo w miejscu..ja bede sie zmieniac, i zmieniac bedzie sie wszystko wokol mnie. Bede coraz blizej swoich zamierzen, bez wzgledu na to ktory to bedzie rok,..tylko..zeby to nie trwalo za dlugo..tak ..lepiej niech te lata lecą umiarkowanie szybko, a kiedy wszystko sie uda...niech czas zwolni troche tępa i pozwoli cieszyc się istniejącym stanem rzeczy. Drugiej (nie)dostępnej opcji -pt " nie uda sie " nie przyjmuje do wiadomoscipoprostu tak..i juz. Podsumowując ten rok moge jedynie stwierdzic ze byl bardzo zmienny, tak zmienny jak zmienna jestem ja. Byl pełen nowych rzeczy, jak to z nowym (starym) rokiem bywa.Chyba jednak..ciesze sie ze minąl..chociaz patrzac z drugiej strony to co minelo juz nigdy sie nie powtorzy. A zreszta...pewne rzeczy niech lepiej juz nigdy sie nie zdazaja.No wiec..niech ten rok z nową cyferka bedzie lepszy od poprzedniego..lepszy w kazdym tego slowa znaczeniu, cukierki czekoladki i inne slodkosci niech wam splywaja po twarzach i niech sie wszyscy ciesza...Chyba troche za duzo wymagan...ale coz nie chce tkwic caly czas w tym samym gownie, mimo ze tak czy siak jest to "gownem". No to..Happy New Year...juz niedlugo naprawde bede mogla tak powiedziec.
Quasi!
Dodaj komentarz